Stada koni!! Dobre i złe!!

-Nie,ja mam.
Wskazała pyskiem prawie epłnego drinka.

-Nie to nie.
Spojrzał na niego z powagą i wylał drinka.

BARMAN
Pobiegł do kuchni i wrócił z grejpfruitami.
-Chcesz wojny!? Będziesz ją miał.
Rzucił połówką grejpfruita w Drivera i zaczął się śmiać.

Skulił uszy na barmana i uśmiechną sie do Nevady

-Ojojoj! Nie chcę oberwać greipfruitem!
Zabrała drinka i wbiegła pod stół.

Ze wzgledu na Nevade się opanował i powiedział poirtytowany
-se lepiej nie zaczynaj Evil or Very Mad

Podniósł wysoko brwi i rzucił grejpfruitem w wiatrak zaraz nad głową Drivera. Wiatrak zaczął na wszystkie strony pryskać grejprofuitową papką

Czujac ze zara niewytrzyma wyszedł z "baru"

-O ja Cię nię mogę!
Wypluła z buzi kawałek ciapki greipfruitowej ^^

Wypiła drinki,postawiła na stole i wybiegła za Driver'em.

BARMAN
Zaczął energicznie czyścić knajpę,wymył naczynia i po chwili do baru wszedł gniady ogier który miał nocną zmianę. Wyszedł z knajpy i przyglądał się Nevadzie i Driver'owi.

Spojżał na Nevade skulił na chwile uszy na Bill'a i znów patrzył na Nevade

Uśmiechneła się słodko do Driver'a i przewróciła na chwilę swój wzrok na niego.

Wszedł do knajpy i stnął przy gniadoszu mówiąc:
-Może zostanę i Ci trochę pomogę? Nie mam nic lepszego do roboty...

Rozglądał sie po terenie nie wiedzac co robic i mówić